Prezes PiS Jarosław Kaczyński jest przekonany, że w partii zawiązał się spisek polityków, którzy chcą w przyszłości przejąć władzę w partii. Ich pierwszym krokiem ma być wystawienie kandydatury twórcy SKOK Grzegorza Biereckiego w prawyborach prezydenckich organizowanych przez PiS – ustalił „Newsweek.
_________________________________________________
Powinno:
Redaktor Tomasz Lis jest przekonany, że w partii zawiązał się spisek polityków, którzy chcą w przyszłości przejąć władzę w partii. Ich pierwszym krokiem ma być wystawienie kandydatury twórcy SKOK Grzegorza Biereckiego w prawyborach prezydenckich organizowanych przez PiS – ustalił „Newsweek”.
Kilka razy Grzegorz Biernacki dzisiaj krztusił się śmiechem dementując pytanie - czy to prawda?
Nagle ten balon tak skrzętnie dmuchany przez super gwiazdę, zdobywcę wszystkich laurów dziennikarstwa polskiego Tomasza Lisa pękł, ale tak cichutko i bez echa niczym w puchowej pierzynie i bamboszach. Wstyd na resorach! A miała być taka piękna chryja!
http://sport.wp.pl/kat,1715,title,Szef-Polsatu-Sport-tlumaczy-sie-z-zakodowania-mistrzostw,wid,16886220,wiadomosc.html?ticaid=11373a&_ticrsn=3
W poniedziałkowym wydaniu gazety "Polska The Times" ukazał się wywiad z Marianem Kmitą. Szef "Polsatu Sport" tłumaczy się w nim z decyzji o zakodowaniu siatkarskich mistrzostw świata, która wzbudziła kontrowersje wśród polskich kibiców.
- Polsat nie kupował turnieju, by go zakodować. Do końca walczyliśmy o to, by był pokazywany w otwartej antenie, zwłaszcza mecze Polaków i spotkania finałowe. Decyzja o zakodowaniu została podjęta dopiero wtedy, kiedy zostaliśmy opuszczeni przez wszystkich zadeklarowanych partnerów ze strony państwowej - dodaje Kmita.
- To była grupa spółek Skarbu Państwa, które tradycyjnie wydają pieniądze na siatkówkę i kilka innych. Jedna z nich miała zostać nawet sponsorem strategicznym, a w umowie gwarantowała nadanie meczów Polaków na antenie otwartej. Więc dzisiaj nie byłoby sprawy kodowania. Wszystko było dopięte na ostatni guzik. Umowa miała być podpisana w styczniu. Stąd nasze deklaracje i pewność, że najważniejsze mecze mundialu nadamy w otwartym Polsacie. W ostatniej chwili wszystko wyleciało w powietrze - kontynuuje szef "Polsatu Sport".
- Dziś wiem to już na pewno. Za wszystkimi decyzjami o odmowie współpracy spółek Skarbu Państwa z Polsatem przy organizacji turnieju stał osobiście Donald Tusk. Nie wierzyłem w tę wersję długo, choć pytano mnie o nią wielokrotnie. Podczas meczu otwarcia na Stadionie Narodowym i potem we Wrocławiu, podczas meczów Polaków rozmawiałem jednak z politykami z wielu frakcji Platformy Obywatelskiej. Tych protuskowych i tych przeciw. Wszyscy potwierdzili, to była jednoosobowa decyzja premiera - dodał Kmita, przypisując winę za zakodowanie mistrzostw prezesowi rady ministrów.
Ale tu Tomasz Lis i jego Newsweek milczy niczym grób
Komentarze