"Duda powinien zawiesić swą kampanię prezydencką i członkostwo w PiS."
Politycy PO uważają, że Andrzej Duda mógł brać udział w nielegalnym wpływaniu na proces legislacyjny ws. ustawy o SKOK. Chodzi o wniosek do TK złożony przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Zdaniem PO kwestią powinna zająć się prokuratura.
Zdaniem Grupińskiego prokuratura powinna z urzędu zająć się sprawami opisanymi w "Gazecie", a - jak zaznaczył - jeśli prokuratura nie zajmie się tymi kwestiami, odpowiednie wnioski złoży Platforma Obywatelska.
- Mamy do czynienia z nielegalnym wpływaniem na proces legislacyjny - mówił Grupiński. - Wyraźnie widać, że w Pałacu prezydenta Kaczyńskiego lobbyści pracowali nad zablokowaniem bardzo ważnej ustawy, która miała ochronić oszczędności 2,5 miliona Polaków. Wyłania się z tego ciemny obraz związków polityków PiS z zapleczem finansowych SKOK-ów, wyłania się afera Andrzeja Dudy - przekonywał szef klubu PO.
- SKOKowe gówno jak widać nie do Dudy, a do Komorowskiego przylgło i pasuje jak ulał, to i pomysł z prokuraturą nagle powstał. Oczywiście prokuratura zagrzebie się w papierzyskach i przesłuchaniach, ale kogo to obchodzi. Na czas wyborów Dudę należy sfaulować i wynieść z boiska.
W marcu 2011 r. prezydent Bronisław Komorowski zdecydował o ograniczeniu skierowanego przez L. Kaczyńskiego wniosku do TK. Komorowski wycofał zastrzeżenia wobec przepisów ustanawiających nad działalnością SKOK-ów nadzór KNF. Jak podało wówczas biuro prasowe Kancelarii Prezydenta, podstawową zaletą wzmocnienia nadzoru nad Spółdzielczymi Kasami Oszczędnościowo-Kredytowymi jest zapewnienie większego bezpieczeństwa ulokowanych tam pieniędzy.
W styczniu 2012 nowy skład TK uznał, że dwa pozostałe przepisy ustawy o SKOK-ach, które zaskarżył prezydent Kaczyński, są niezgodne z konstytucją, ale nie na tyle, by ustawa nie mogła wejść w życie.
- a tu cymes!!!
za Niezależna.pl
"Zwolennicy Zgody i Bezpieczeństwa naprawdę muszą się już bać II tury wyborów prezydenckich. Tomasz Lis, jeden z najgorętszych zwolenników Bronisława Komorowskiego, stwierdził w TOK FM, że "w prawdziwej kampanii po publikacjach o SKOK-ach ludzie Komorowskiego byliby już na etapie domordowywania politycznego Dudy".
Redaktor naczelny tygodnika, który prześwietlając Andrzeja Dudę, wypomniał mu żydowskie pochodzenie jego teścia, znowu w akcji. Tym razem Tomasz Lis, komentując rzekomą aferę Dudy i SKOK-ów,skrytykował sztab Bronisława Komorowskiego za... zbyt łagodne traktowanie kandydata PiS. I użył do tego słów, które w innych okolicznościach politycznie poprawnie media uznałyby za tzw. mowę nienawiści.
Lis powiedział mianowicie: - W prawdziwej kampanii po publikacjach o SKOK-ach ludzie Komorowskiego byliby już na etapie domordowywania politycznego Dudy. A to prezydent jest w defensywie. Świadczy to o daleko idącej amatorszczyźnie."